Szerokiej drogi z dekalogiem! – ZTM Warszawa

Szerokiej drogi z dekalogiem!

Dobiegła końca pierwsza edycja kampanii ZTM „Jedź bezpiecznie”. Wspólnie z partnerami – Polskim Związkiem Motorowym oraz Komendą Stołeczną Policji przypominaliśmy, że aby bezpieczne i szybko poruszać się po Warszawie nie wystarczy tylko przestrzegać przepisów. Ważna jest także rozwaga za kierownicą oraz wzajemna życzliwość pomiędzy wszystkimi użytkownikami dróg.

Przed brawurą i przecenianiem swoich umiejętności przestrzegali kierowców m.in. mł. insp. Wojciech Pasieczny z Wydziału Ruchu Drogowego KSP oraz wielokrotny rajdowy mistrz Polski Tomasz Kuchar. Ulice miasta to nie wyścigowy tor. Tu potrzebna jest współpraca, dzięki której wygrają wszyscy.

Mamy nadzieję, że przygotowany przez ZTM dekalog bezpiecznego podróżowania utrwali się w pamięci kierowców dużych i małych pojazdów, pasażerów, pieszych i będzie przez nich przestrzegany. O prostych zasadach, ułatwiających życie, usprawniających jazdę i oszczędzających nerwy – będzie przypominało kilka tysięcy folderów, jakie zostały rozdane zmotoryzowanym na parkingach „Parkuj i Jedź” oraz – przez policjantów z Wydziału Ruchu Drogowego KSP – podczas kontroli drogowych.

Życzliwość popłaca…

ZTM opracowuje rozkłady jazdy i określa czas potrzebny na pokonanie trasy przez pojazdy komunikacji miejskiej, tak, aby optymalnie wykorzystać dostępny tabor. To szczególnie trudne, zwłaszcza teraz, gdy w Warszawie budowane jest metro i realizowanych jest wiele inwestycji drogowych. Mimo liczącej nieco ponad 38 kilometrów sieci buspasów, na większości tras autobusy są równorzędnymi uczestnikami ruchu z samochodami i razem z nimi stoją w korkach.

Pojawiają się zarzuty, że rozkłady jazdy są „wyśrubowane” i nie uwzględniają ulicznych zatorów. Tymczasem – co wie chyba każdy kierowca czy pasażer – sytuacja na drogach zmienia się jak w kalejdoskopie. W efekcie czas potrzebny na pokonanie trasy każdego dnia może się różnić, nawet kilkadziesiąt minut. Nie da się „zaakceptować” korków, przyjmując najdłuższy czas przejazdu, bo linię musiałoby obsługiwać więcej wozów (skądś trzeba zabrać je zabrać), a przy mniejszym natężeniu ruchu autobus poruszałby się żółwim tempem, nawet przy „pustej” drodze. Trudno też oprzeć się na rozwiązaniu, że kierowca może dowolnie dostosowywać swoją jazdę do sytuacji – pokonywać trasę jednego dnia szybciej, innego wolniej. Pasażer na przystanku ma tylko jeden rozkład i rozlicza z niego organizatora transportu. Dlatego tak ważna jest życzliwość wobec autobusów i ułatwienie im przejazdu. Pomoc nie jest bezinteresowna. Skorzystają także ci, którzy nie chcą lub nie mogą zrezygnować z własnych „czterech kółek”. W Warszawie, średnio podróżuje samochodem 1,3 osoby. Im więcej osób zdecyduje się na korzystanie z transportu zbiorowego, uznając że można nim sprawnie dotrzeć np. do pracy, tym więcej miejsca zrobi się na ulicach.

… myślenie za kierownicą też

Często podnoszone w ostatnim czasie postulaty nadania priorytetów tramwajom nie są tak łatwe do zrealizowania, jak niektórym się wydaje. Takie rozwiązania muszą przynieść korzyści większości – czyli pasażerom komunikacji – a jednocześnie uwzględniać fakt, że z ulic korzystają także prywatne pojazdy. Strat czasowych nie wyeliminuje samo przeprogramowanie sygnalizacji świetlnej. Wywołują je także codzienne zdarzenia na drogach, w tym nagminne blokowanie torowisk na skrzyżowaniach przez samochody. W takiej sytuacji „zielone” światło na niewiele się zda. Potrzebne jest myślenie za kierownicą, dostrzeganie innych pojazdów i uświadomienie sobie konsekwencji „egoistycznego” zachowania.

Ważna jest także technika jazdy. Po zajechaniu drogi autobusowi czy tramwajowi, w wyniku gwałtownego hamowania, często dochodzi do sytuacji niebezpiecznych dla zdrowia a nawet życia pasażerów. Konsekwencje upadku mogą być szczególnie dramatyczne w przypadku dziecka, kobiety w ciąży czy osoby starszej. Kierowcy „małych” pojazdów muszą pamiętać, że tramwaj jadący z prędkością 40 km/h potrzebuje do wyhamowania odległości 20-40 metrów. Również droga hamowania autobusu jest długa. Czasem bezpieczniejsze może okazać się uderzenie w poprzedzający pojazd niż gwałtowne wciśnięcie hamulca. Jazda zgodnie z zasadami dekalogu pozwoli uniknąć sytuacji, w których taki wybór jest konieczny.

Dekalog bezpiecznego podróżowania

1. Dostosuj prędkość do warunków na drodze.

2. Staraj się przewidzieć zachowanie innych uczestników ruchu.

3. Nie wymuszaj pierwszeństwa.

4. Nie zajeżdżaj drogi innym pojazdom. Gwałtowne hamowanie jest szczególnie niebezpieczne dla pasażerów komunikacji miejskiej.

5. Nie blokuj skrzyżowań.

6. Ustępuj miejsca pojazdom komunikacji miejskiej włączającym się do ruchu.

7. Uważaj na pieszych i osoby, które biegną przez jezdnię do autobusu lub tramwaju, bądź mogą na przystanku wyjść zza pojazdu prosto „pod koła”.

8. Gdy jesteś pieszym, nie wbiegaj na jezdnię, nie wychodź zza autobusu lub tramwaju, zanim nie sprawdzisz, że jest to bezpieczne.

9. Klaksonu używaj tylko w uzasadnionych przypadkach, np. by zwrócić uwagę na niebezpieczną sytuację.

10. Bądź życzliwy, opanowany i wyrozumiały – lepiej dojechać później, niż wcale.

Ostatnia aktualizacja 3 czerwca 2019

MobileMS
APACHE LICENSE, VERSION 2.